W obronie wiary i wolności.
245 rocznica Konfederacji Barskiej.
Dwa ostatnie wieki naszej historii, to przede wszystkim nieustanne zmagania narodu o wolność
i niezawisłość Ojczyzny. Karty tej historii pisane są wieloma zmaganiami, powstaniami, wojnami, zwycięstwami i klęskami. Jednym z powstań o wolność Polski, które dzisiaj wspominamy, była Konfederacja Barska 1768 – 1772 r.
Czym jest wolność, o którą narody nie tylko wylewają krew, ale życie swoje składają w ofierze? Wielki filozof grecki, Arystoteles, mówił: „Wolność jest własnością woli, która urzeczywistnia się poprzez prawdę”. Czyli nie ma prawdziwej wolności bez prawdy. Prawda jest granicą, poza którą człowiek w swym wolnym działaniu nie powinien wykraczać, gdyż będzie działał ze szkodą dla siebie lub bliźnich. Wolność jest dana człowiekowi, ale też zadana, jak mawiał bł. Jan Paweł Il . Znaczy to, że z jednej strony jest istotnym dobrem człowieka, z drugiej zaś, że można ją utracić, lub źle zagospodarować, dlatego ciągle trzeba o nią zabiegać. Wolność jest również wartością etyczną. Mogę jej używać dobrze lub źle. Jeżeli używam jej dobrze, to sam staję się przez to dobry, a dobro,
które czynię, wpływa pozytywnie na otoczenie.
W naszych czasach istotą zagadnienia wolności jest nie tyle pytanie, czym jest wolność, ale jak jej używać. Niebezpieczeństwo kryje się w tym, jak pisał bł. Jan Paweł II, że w korzystaniu z wolności usiłuje się abstrahować od wymiaru etycznego, czyli od wymiaru dobra i zła moralnego, co w konsekwencji zwalnia człowieka od odpowiedzialności etycznej. Najważniejsze – być wolnym
i wykorzystać tę wolność w sposób niczym nieograniczony. Jest to forma niebezpiecznego liberalizmu, w którym człowiek staje się zagrożeniem dla drugiego człowieka.
Prawdą jest, że z nieodpowiedzialnym korzystaniem z wolności spotykamy się od zawsze. Już w raju, człowiek zamiast dobra wybrał zło, zamiast wolności, wybrał niewolę grzechu. Ale dzisiaj nieodpowiedzialny liberalizm staje się bardziej powszechny, globalny, iż dawniej. To w imię
absolutnej wolności odbiera się życie nienarodzonym, skazuje się starych i chorych na eutanazję, odrzuca się prawa religijne i moralne, korumpuje się różne dziedziny życia, sankcjonuje się prawnie dewiacje seksualne, depcze się godność człowieka i bezkarnie obraża się jego uczucia.
A co nam mówi dzisiejsze Słowo Boże? Księga Rodzaju (Rdz 37,3-28) mówi właśnie o nadużyciu wolności synów Patriarchy Jakuba wobec ich brata Józefa, którego ojciec szczególnie miłował. Zawiść o tę miłość doprowadziła ich-do szaleńczej myśli zabicia Józefa, co ostatecznie skończyło się na sprzedaniu go kupcom izmaelskim, wędrującym do Egiptu. Z woli Bożej, tenże Józef stał się
wybawcą ludu podczas wielkiego głodu. On też uratował od głodowej śmierci swego ojca Jakuba i sprzedajnych braci.
Również Jezus w dzisiejszej Ewangelii mówi o nadużyciu wolności (Mt 21,33-43.45-46). Rolnicy, którzy wzięli w dzierżawę winnicę, chcieli ja sobie przywłaszczyć. Nie tylko nie chcieli płacić należnego czynszu, ale okrutnie obeszli się z poborcami jak i z samym właścicielem winnicy.
To Józef Egipski jak i właściciel winnicy są obrazem Jezusa, z którym źli ludzie postąpili niesprawiedliwie: zdradzili go, sprzedali za 30 srebrników, wyrzucili poza miasto i zabili.
I znów, z woli Bożej, Jezus przez swoją Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie odkupił całą ludzkość.
Bracia i Siostry! Wydobywamy dziś ze skarbca naszej historii powstanie narodowe, zwane Konfederacją Barską, które zawiązało się 29 lutego 1768 r. Z jednej strony nasza myśl biegnie do małego miasteczka na Podolu – Bar, gdzie Józef Pułaski, Michał Krasiński i Józef Wybicki
zawiązali konfederację w obronie wiary i wolności. Był to protest przeciwko Rosji, przeciw królowi Stanisławowi Poniatowskiemu, różnowiercom i nie skutecznym reformom Czartoryskich. Do konfederacji dołączyli chłopi i mieszczanie, a także niektóre oddziały wojska koronnego.
Z drugiej zaś strony, nasza myśl skupia się wokół naszego miasta Krakowa, więcej, naszego kapucyńskiego klasztoru i jego okolic, gdyż walki konfederatów w obronie wspomnianych wartości, toczyły się także tutaj. Niezapomnianymi świadectwami tamtych wydarzeń jest Krzyż Konfederatów przed naszym kościołem, który jest zarazem jedyną Mogiłą Konfederatów w Krakowie, która
ciągle pełni rolę „nauczycielki historii” i przypomina tych, którzy oddali życie za Ojczyznę. Innym świadectwem jest armatnia kula, wystrzelona przez konfederatów na Moskali zabarykadowanych w klasztorze i w ogrodzie. Kula przebiła drzwi kościoła i wpadła do wnętrza, nie wyrządzając
większych szkód. Obecnie ta kula jest umieszczona w ścianie, koło głównego ołtarza. W bitwie wokół klasztoru zginęło trochę ludzi, niektórzy byli przypadkowi. Zostali oni pochowani pod krzyżem, a także w krypcie Domku Loretańskiego.
Powstanie, mimo iż miało poparcie Turcji i Francji – upadło. Nie pomogli nawet najlepsi francuscy instruktorzy wojskowi, choć dzięki im wojska konfederatów zdobyły Częstochowę i zamek na Wawelu. Przyczyn upadku konfederacji, jak mówią historycy, należy upatrywać przede wszystkim w słabości politycznej i militarnej ówczesnego Krakowa. Musimy jednak przyznać, że następne powstania
jak: kościuszkowskie, listopadowe, styczniowe czerpały swój rodowód właśnie z konfederacji barskiej. To ten narodowy zryw spowodował wyjątkowe uczulenie szlachty polskiej na hasło „niepodległość”. Pisał historyk, Stefan Kieniewicz: „Ilekroć zdawały się otwierać chociażby złudne szanse, czy to wewnętrzne czy międzynarodowe, tylekroć ujawniały się w kraju ugrupowania polityczne, gotowe do podjęcia zbrojnego ryzyka. Powstania XVIII i XIX wieku to klasyczna w naszej tradycji narodowej forma ubiegania się o niepodległość”. Te dążenia i tęsknoty za wolnością nadal są bardzo głęboko zakorzenione w naszych sercach. I bardzo dobrze. Tak być powinno. Chodzi jednak o to, byśmy korzystając z doświadczeń bohaterskich zrywów narodowych naszych rodaków, uczyli się dobrego używania wolności. Byśmy z tych narodowych doświadczeń umieli wyciągać prawdziwe wnioski. A w walce o prawdę nie roztrwonili bohaterstwa i wysiłków powstańców.
o. Jerzy Pająk
kapelan środowisk niepodległościowych
Kraków 2013-03-0 l