W kwietniu br. Ponad sześćdziesięcioosobowa grupa Sybiraków z Polski uczestniczyła w uroczystym odsłonięciu odnowionych cmentarzy wojennych w: Menkent, Czokpak (Szokpak), Ługowoje i Merke. Są to miejsca gdzie przejściowo tworzono jednostki organizacyjne, przyszłej Armii gen. W. Andersa. Ta wieść spowodowała pochody tysięcznych rzesz polskich ochotników z wszelkich miejsc syberyjskiego zesłania do Taszkientu. Mieściło się tutaj dowództwo i ostatnia przystań przed wyjściem z ZSRR i walki o wolność ojczyzny. Dzięki udziałowi w tej grupie spełniła się moja tęsknota za pożegnalnym spotkaniem z ojcem, po 72 latach oczekiwania.
Krasnaja Niwa mały posiołek, gdzieś w rejonie Tomska. Jesień 1941 r, mam 7 lat, Ojciec decyduje się na dołączenie do tworzącej się Armii. Następuje heroiczne pożegnanie rodziny. Pozostawia żonę z trójką 2, 4 i 7-letnich dzieci. Na pniaku, przed lepianką, bo w niej nie stało miejsca, Ojciec bierze mnie na kolana i mówi – „Jesteś najstarszym. Może się tak zdarzyć, że się już nie spotkamy. Proszę, zapamiętaj – gdyby się tak stało opiekuj się Matką i rodzeństwem.” Ten testament towarzyszy mnie przez cały czas.
Teraz – stojąc w miejscu, w którym spoczywa Ojciec, zapatrzeni w kamienną tablicę, jesteśmy razem z siostrą Lidią, ogarnia nas wzruszenie, smutek i zadumanie. Stawiamy znicze, polski proporczyk i w milczeniu usiłujemy wyrazić własne odczucia. Tacie przekazałem meldunek – Ojcze wykonałem Twoje polecenie. Dziękuję za Twoje poświęcenie, które dało nam wolność. Przez całe życie Matki, byłeś Jej miłością i wzorcem naszego wychowania. Jako dorosły wyobrażam sobie Twoje podwójne cierpienie. Wiesz, że umierasz, a tam w dalekich stepach, osamotniona, otoczona mało przychylnym środowiskiem, z trojgiem dzieci, rzucona na pastwę losu, pozostaje niezaradna Żona. Poradziła sobie. Wychowała dzieci na uczciwych ludzi również dzięki pomocy Twojego Rodzeństwa. Ojcze życzymy spokoju, w wiecznym odpoczywaniu. Gdy się nam uda spotkać, opowiemy więcej.
Źródła archiwalne informują o 18 znanych miejscach pochówków, w których spoczywa ponad 3000 ciał żołnierzy zgłaszających się do tworzonej przez gen. W. Andersa Armii. A ileż to niezarejestrowanych, bezimiennych mogił pozostało na trasie? „Bo Oni szli i szli niepokonani”.
Przez dziesiątki lat, pozbawione opieki, cmentarze ulegały naturalnemu zanikaniu. Nikły mogiły, teren zarastały krzewy, a nawet drzewa. W roku 2008 pan Andrzej Przewoźnik, Sekretarz Generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (zginął w katastrofie w kwietniu 2010 pod Smoleńskiem) zawarł umowę z firmą Budmex – Budmex. Dzięki tej umowie zrekonstruowano i odnowiono na terenie Uzbekistanu, Kazachstanu i Kirgistanu 14 cmentarzy wojskowych. Zdziczałe tereny zostały uporządkowane, ogrodzone murem z umieszczonymi kamiennymi tablicami, a na nich imienne rejestry spoczywających tu żołnierzy. Głównym elementem, obecnym na każdym z cmentarzy, jest wysoka kamienna stela zwieńczona orłem, jaki na czapkach nosili polscy żołnierze. Szacowne grono, przewodniczące uroczystościom otwarcia wymienionych na wstępie cmentarzy tworzyli:
- Prof J. Kunert – Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa
- min. Jan Stanisław Ciechanowski – kierownik urzędu ds. kombatantów i osób represjonowanych
- Jan Strzałkowski – ekspert kancelarii Prezydenta R.P.
- Stanisław Sikorski – Sekretarz Generalny Związku Sybiraków.
- Ekipa kompanii Honorowej Wojska Polskiego, która na każdym z cmentarzy, na trąbce i werblach oddawała wojskowy honorowy salut pożegnalny.
Lech Trzaska.
Lidia Świdrak i Lech Trzaska na cmentarzu Czokpak przy tablicy z nazwiskiem ojca –Franciszek Trzaska 10. III 1942.